Za nami największa impreza Starego Kontynentu, która była wyjątkowa pod kilkoma względami. Nie tylko, jak głosi tytuł nasz team osiągnął najlepszy od 26 lat wynik, ale także pierwszy raz od 37 lat zobaczyliśmy dwóch reprezentantów Polski w finale. Podobnie długo czekaliśmy na 3. miejsce po pierwszej części konkurencji.
Medalista, o którym mowa wyżej, Władimir Samoiłow rozpoczął Mistrzostwa od fenomenalnego programu krótkiego, w którym zachwycił publiczność i zapewnił sobie ów mały brązowy medal. Jego poczwórny Salchow i pewność na lodzie sprawiły, że stał się jednym z bohaterów zawodów. W programie dowolnym przyszło mu się zmierzyć z ogromną presją i wymagającą konkurencją, ale mimo trudności pokazał ducha walki. Ostatecznie uplasował się w pierwszej dziesiątce, co jest dla niego ważnym krokiem naprzód i dowodem na to, że europejska czołówka jest na wyciągnięcie ręki.
Ale Wowa to nie jedyny z naszych solistów. Kornel Witkowski po raz drugi rywalizował w Tallinnie i po raz kolejny udowodnił, że drzemie w nim ogromny potencjał. W pierwszej części konkurencji wyróżnił się doskonale wykonanym potrójnym Axlem. Pewne wykonanie potrójnych skoków w finale oraz dojrzałe podejście do rywalizacji pozwoliły mu awansować o 5 miejsc. Warto podkreślić, że sam program dowolny Kornela został sklasyfikowany na 15. pozycji. Ten start pokazał, jak dużą przemianę przeszedł w ostatnim sezonie i jak wiele jeszcze może osiągnąć.
Nasz niezwykły duet Julia Szczecinina i Michał Woźniak ustanowił najlepszy wynik w kategorii par sportowych od 18 lat! Siódme miejsce w Europie to efekt ich ciężkiej pracy i konsekwencji w przygotowaniach. Ich występy w obu programach były solidne, skradły serca kibiców i potwierdziły, że są gotowi rywalizować na wysokim poziomie. Ten wynik to nie tylko sukces, ale także motywacja do dalszego rozwoju i walki o jeszcze lepsze lokaty w przyszłości.
Początek sezonu okazał się wymagający dla Katii Kurakowej. Podczas tych Mistrzostw Polka udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych. Powróciła do formy, zachwycając kibiców swoim programem krótkim, w którym zaprezentowała czyste skoki i mnóstwo pozytywnej energii, co zaowocowało nowym rekordem sezonu. W programie dowolnym, mimo początkowych trudności, nie poddała się i z determinacją walczyła o każdy element. Dzięki temu zdołała poprawić swoją pozycję i zakończyła Mistrzostwa na 8. miejscu, udowadniając swoją siłę i sportowy charakter.
Sofia Dowhal i Wiktor Kulesza po raz drugi wystąpili na Mistrzostwach Europy, prezentując program pełen energii i emocji. Ich taniec rytmiczny do „YMCA” rozgrzał publiczność w hali Tondiraba, ale niestety nie wystarczył do awansu do finału. Mimo to, duet stopniowo się rozwija i robi postępy. To dopiero początek ich drogi, a jak mówi przysłowie – do trzech razy sztuka. Każdy start to cenne doświadczenie, które może zaprocentować w przyszłości. Pamiętajmy także, że nasi tancerze są jeszcze młodzi i de facto do zeszłego sezonu rywalizowali w dużej mierze w kategorii juniorów.
Mistrzostwa Europy 2025 w Tallinnie były dla polskich zawodników pełne emocji, przełomowych momentów i historycznych osiągnięć. Choć nie wszystkim udało się zrealizować wszystkie cele, postęp, jaki poczynili nasi łyżwiarze, jest widoczny gołym okiem. Trzy lokaty w pierwszej dziesiątce sprawiły, że na przyszły rok mamy po dwa miejsca w konkurencji solistek, solistów oraz par sportowych. Ostatni raz po dwóch zawodników w kategoriach solowych wystawialiśmy w 1993 roku w Helsinkach. Te Mistrzostwa pokazały, że polskie łyżwiarstwo idzie w dobrym kierunku, a kolejne starty mogą przynieść jeszcze więcej powodów do radości.