Pierwszy dzień i dwa finały? Proszę bardzo
27.03.2025 13:49

    Pierwszy dzień tegorocznych Mistrzostw Świata, po którym wychodzimy z dwoma kwalifikacjami do finału, za nami. W Bostonie imprezę otworzyły solistki, a wieczorem tafla należała do par sportowych.

    Wulkan energii. Tak w najprostszych słowach można opisać Katię Kurakową we wczorajszym programie krótkim. Drobne potknięcie w potrójnym Lutzu nie przeszkodziło zawodniczce w bezbłędnym wykonaniu pozostałych elementów. Podczas sekwencji kroków Katia dała z siebie wszystko, angażowała publikę, która żywo dopingowała roześmianą Kurakową.

    „Wszyscy mówili mi, że jestem zbyt emocjonalna. Nie śmiej się tyle, dobrze, nie będę. Nie płacz, dobrze, nie będę. Wszystko było nie tak. A potem pojawił się Florent, który powiedział „jesteś niesamowita”, a ja nie mogłam się z tym zgodzić. Mówiłam mu, że to nieprawda, jestem zbyt emocjonalna, a on powiedział mi, że to coś dobrego. To on pomógł mi przejąć kontrolę nad tymi emocjami i jestem mu bardzo wdzięczna, bo jest powodem dla którego dalej jeżdżę. Dzięki niemu jestem lepszą osobą, lepszą łyżwiarką. Tak, pod pewnymi względami lepszą, pod pewnymi gorszą. Owszem, dwa lata temu zdobywałam 67 punktów, nie mam tej lekkości, nie skaczę kombinacji 3+3, ale to proces i to jest właśnie w tym wszystkim najlepsze.” mówiła po starcie Katia. Dlatego, drodzy czytelnicy, tak ważne jest to, jakimi osobami się otaczamy.

    Podczas naszej nocy na taflę wszedł uwielbiany duet, który zyskał miano pink power. Julia i Michał wykonali swoje firmowe podnoszenie, które poderwało publiczność, a także imponujące podnoszenie twistowe. Niestety sport rzadko bywa czarno-biały i na skutek doskwierającego stresu, parze przytrafiły się dwa kosztowne błędy. Mimo to, Julka i Michał awansowali do finału swojej kategorii i pozostają w grze, a różnice punktowe pomiędzy parami, które wyprzedziły reprezentantów Polski są naprawdę niewielkie (między 0,2 a 0,83 punktu).

    A dziś do „gry” dołączy Wowa Samoiłow. Zawodnik wystartuje ze szczęśliwym 24. numerem o godzinie 19:35. Niedługo po nim w finale o 23:30 zobaczymy Julię Szczecininę i Michała Woźniaka.

    Kolejność startów/wyniki

    Podziel się na: