W odniesieniu do informacji z dnia 28 grudnia 2021 roku, zamieszczonej na profilu facebookowym Marka Kaliszka, Prezesa MKS Toruń i byłego Prezesa PZŁF, traktującej o rzekomym upokorzeniu zawodników podczas Mistrzostw Polski zbyt małymi nagrodami, jak również wobec licznych publikacji prasowych powstałych w nawiązaniu do tej informacji, zarząd PZŁF pragnie przedstawić pełen obraz kwestii nagradzania i finansowania zawodników na mistrzostwach Polski rozegranych 16-18 grudnia na Słowacji.
Mistrzostwa kraju organizowane w formule Mistrzostw Czterech Narodów (Polski, Czech, Słowacji i Węgier) odbyły się w tym roku na Słowacji, w dniach 16-18 grudnia.
28 grudnia na profilu facebookowym Marka Kaliszka, Prezesa MKS Toruń i byłego Prezesa PZŁF, pojawiła się informacja o tym, łyżwiarze figurowi zostali upokorzeni podczas Mistrzostw kraju „rajtuzami" w nieodpowiednich rozmiarach oraz ochraniaczami.
W informacji podano również, że działacze będą brylować za chwilę z zawodnikami na imprezach międzynarodowych, a w razie niepowodzeń, zrzucą winę na nich i na trenerów.
Mistrzostwa, które od lat organizujemy w ramach nieformalnej grupy wyszehradzkiej, są imprezą, która, poza innymi kryteriami, wyłania skład na najważniejsze imprezy mistrzowskie. Zawodnicy biorą udział w międzynarodowej rywalizacji, w ramach której są nagradzani oraz odbywają się dodatkowe dekoracje narodowe poszczególnych państw.
Upominki w tej sytuacji są zawsze symboliczne (bywały również lata, kiedy był to sam medal i dyplom) i są to profesjonalne gadżety wspomagające trening, takie jak: ochraniacze sportowe, pochłaniacze wilgoci, torby na łyżwy, rajstopy startowe (nie są to jakieś rajtuzy z marketu, jak sugeruje post), ochraniacze na buty - tzw. butkawry, sznurowadła do łyżew, haczyki do wiązania sznurówek. Nieprawdą jest, że ktokolwiek otrzymał „rajstopy dla 10-latki" - przekazane przez sklep zostały rajstopy S/M i L/XL, przy czym te drugie są na wzrost 160-180 cm. Każdy z kadrowiczów bierze sprzęt ze współpracującego ze związkiem sklepu i wie, że zawsze może liczyć na wymianę czegoś, co nie będzie mu odpowiadało. Nie to jest jednak meritum sprawy.
Chcemy podkreślić, że nagrodą rzeczywistą w tej sytuacji jest przede wszystkim dostęp do finansowania zawodnika i jego udziału w najważniejszych imprezach międzynarodowych.
Chcielibyśmy przybliżyć, jakie są to kwoty, żeby nie powstawało wrażenie, że ww. łyżwiarze nie otrzymują żadnych gratyfikacji.
Wymienieni w poście zawodnicy uzyskali w tym roku w przybliżeniu następujące kwoty:
1) para Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriev - kwota około 850 000 złotych, na którą składają się:
• stypendia zawodników za uzyskane przez nich wyniki,
• kontrakty i wynagrodzenia trenerów,
• koszty szkolenia całorocznego w Toruniu (opłaty za każdy dzień treningu lodowego oraz za pracę osób współpracujących),
• starty w zawodach, koszty badań oraz sprzętu.
2) solistka Jekatierina Kurakowa - kwota około 370 000 złotych, na którą składają się koszty zgrupowań w Toruniu, we włoskiej Egne oraz w lipcu we Francji, układy choreograficzne programów (Benoit Richaud), starty w zawodach, sprzęt sportowy oraz stypendium sportowe przyznane od października 2021 roku.
3) para Anastazja Polibina i Paweł Gołowisznikow - około 20 000 złotych, w tym koszt zgrupowania w Cetniewie, zawodów międzynarodowych oraz startu w 4Nationals. Należy pamiętać o tym, że para korzysta z tego samego lodu i trenuje pod okiem tych samych trenerów co para Kaliszek/ Spodyriew.
Zawodnicy mogli również korzystać z obiektów sportowych, opłacanych przez Polski Związek Łyżwiarstwa Figurowego. Dla przykładu: Od stycznia 2021 do grudnia 2021 łączna kwota opłat za użytkowanie lodowiska Tor-Tor prowadzonego przez MOSiR Toruń opłacona prze PZŁF dla zawodników klubu MKS Axel wyniosła dokładnie 296 566 złotych.
Porównywanie wyników tych zawodników, z wynikami np. Elżbiety Gabryszak, która otrzymała 18 500 na swoje szkolenie oraz zwrot dojazdów, hotelu i startowego w zawodach w Budapeszcie, w Andorze i w zawodach 4 Nationals, jest naszym zdaniem nieetyczne, w kontekście znacznie gorszej bazy treningowej w Oświęcimiu i konieczności poszukiwania lodu w Krynicy oraz Cieszynie.
Jesteśmy zszokowani falą nieuzasadnionego hejtu, która spłynęła na nas w ostatnich dniach. Dlatego jeszcze raz pragniemy podkreślić, że Polski Związek Łyżwiarstwa Figurowego dokłada wszelkich starań, by zapewnić naszym reprezentantom możliwie jak najlepsze warunki treningów do zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. W trosce o spokój przygotowań naszych reprezentantów i realizację założonych celów sportowych, liczymy na powściągliwość w krytyce i docenienie codziennej pracy całego Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego. Wyrażamy nadzieję, że ten fakt nie umknie Państwa uwadze.