Pekin 2022
11.02.2022 10:46

    Reprezentanci Polski w łyżwiarstwie figurowym rozpoczynają rywalizację w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Pierwsi na taflę Capital Indoor Stadium w stolicy Chin, wyjadą Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew, występujący w konkurencji par tanecznych. W sobotę 12. lutego pojadą taniec rytmiczny, dwa dni później 14. lutego taniec dowolny.

    Z kolei od wtorku 15. lutego rywalizować będą solistki. Wśród nich reprezentująca Polskę Jekaterina Kurakowa. Panie najpierw pojadą program krótki, dwa dni później 17. lutego program dowolny. Wszyscy nasi reprezentanci mieli już możliwość zapoznania się z taflą olimpijskiego obiektu i odbyli pierwsze treningi.

    “Czujemy się bardzo dobrze, nawet zmiana strefy czasowej nie bardzo jest odczuwalna. Mieliśmy bardzo wygodny lot i mamy bardzo dobre warunki zamieszkania. Tafla treningowa jest trochę “zimniejsza” niż tafla główna, co nam bardziej odpowiada. Tafla główna jest naprawdę bardzo “gorąca” - dzieli się pierwszymi wrażeniami Maksym Spodyriew.

    “W Capital Indoor Stadium startujemy zarówno my, jak i zawodnicy short tracka. Trzeba szybko zmieniać konsystencję lodu. Oni mają niższe temperatury mrożenia, my trochę wyższe. W tym sensie, że nasz lód jest „cieplejszy”. Na ten moment największym naszym przeciwnikiem są jednak kwestie COVID’owe i codzienne testy. Czyli ruletka, czy otrzyma się wynik pozytywny, czy negatywny” - dodaje prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego Jacek Tascher.

    Na kwestie obostrzeń związanych z pandemią i różnice wynikające z tego faktu, uwagę zwracają również Natalia Kaliszek i trenerka naszej pary tanecznej Sylwia Nowak-Trębacka, która po doświadczeniach zawodniczych, teraz ponownie uczestniczy w igrzyskach w roli trenerki.

    “To są bardzo specyficzne igrzyska. Brakuje atmosfery i kontaktu, brakuje takiej radości igrzysk. Atmosfera jest gęsta, czuć że każdy boi się tego kontaktu z drugą osobą. Nie widać tych emocji charakterystycznych dla igrzysk, wszyscy bardziej skupieni są na dystansie, dezynfekcji, na tym żeby zdążyć na test, żeby nie przegapić czegoś. Do tego maseczki skrywają emocje, dobrze że przynajmniej zawodnicy mogą te emocje pokazać i wyrazić na lodzie” - podsumowuje trenerka Sylwia 1Nowak-Trębacka.

    “Nie ma tej atmosfery jaka zazwyczaj jest na igrzyskach, kiedy wszyscy z polskiej ekipy spędzają ze sobą czas, spotykają się, rozmawiają ze sobą. Nie ma takiej więzi między zawodnikami. Nie widać nawet twarzy przez te maseczki, nikt nikogo nie poznaje. Do tego z tyłu głowy mamy ciągłe kontrolę. Non stop trzeba robić testy, trzymać dystans, pilnować maseczek, dezynfekcji. To trochę zabiera uroku igrzyskom” - mówi Natalia Kaliszek.

    Dla Natalii i Maksyma występ w Pekinie będzie już drugim startem na igrzyskach olimpijskich. Swój debiut, mieli 4 lata temu w koreańskim Pjongczangu, gdzie również pod okiem trenerki Sylwii Nowak-Trębackiej zajęli 14. miejsce.

    W dotychczasowej konfrontacji z całą światową czołówką, nasi 8-krotni mistrzowie Polski jeszcze nie znaleźli się w pierwszej 10. Najbliżej tego osiągnięcia byli podczas mistrzostw świata w Saitamie w Japonii, gdzie zajęli 11. pozycję. W ubiegłym roku w Sztokholmie rywalizację zakończyli na 12. miejscu. O ich możliwościach niech świadczy jednak 5. miejsce mistrzostw Europy, które 3 lata temu wywalczyli w Mińsku na Białorusi.

    Z kolei Jekaterina Kurakowa do Pekinu udała się opromieniona życiowym sukcesem, 5. miejsce mistrzostw Europy, wywalczonym podczas tegorocznych, styczniowych zawodów w Talinie. Dla 19-letniej zawodniczki będzie to debiut w igrzyskach olimpijskich, na który razem z włoskim trenerem Lorenzo Magrim, przygotowała nowy program krótki.

    “Bardzo się cieszę, że zaryzykowaliśmy i zdecydowaliśmy się przygotować nowy program krótki, bo uważam że jest lepszy. Lepiej go czuje i jest bardzo ładny, podobnie jak sukienka, która również jest bardzo ładna i wygodna. Jestem oczywiście bardzo podekscytowana, bo to są moje pierwsze igrzyska. Jestem bardzo wdzięczna, że mogę tu być i mogę mieć takie doświadczenie w moim życiu” - dzieli się swoimi wrażeniami z Pekinu Jekaterina Kurakowa.

    “Katia czuje się dobrze. Teraz zapoznaje się z jakością i geometrią tafli, bo jak wiadomo każde zawody i obiekty są inne. Trenowała tu już cały program, próbowała wszystkich skoków. Przygotowuje się do tej wyjątkowej rywalizacji i mam nadzieję, że wystąpi wyśmienicie” - dodaje trener Lorenzo Magri.

    W karierze seniorskiej Jekaterina Kurakowa tylko raz rywalizowała z całą światową czołówką. W ubiegłym roku w Sztokholmie po pechowym występie zajęła 32. miejsce. Ten wypadek przy pracy nie zatrzymał jednak rozwoju naszej reprezentantki, co potwierdził trwający sezon. Oprócz świetnego 5. miejsca w mistrzostwach Europy, Kurakowa trzykrotnie stawała bowiem na podium zawodów ISU Challenger Series. Z kolei w rywalizacji krajowej od czterech lat, nieprzerwanie zdobywa tytuł mistrzowski.

    Transmisję z zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie przeprowadzają stacje Eurosport i TVP. Łyżwiarstwo figurowe jest w programie igrzysk nieprzerwanie od 1924 roku, od igrzysk w Chamonix. Rywalizację w tej dyscyplinie po raz pierwszy rozegrano jednak w 1908 roku, podczas letnich igrzysk olimpijskich w Londynie. Na letnich igrzyskach zagościło również w 1920 roku w Antwerpii. Łyżwiarstwo figurowe od lat jest jedną z najchętniej oglądanych dyscyplin zimowych igrzysk olimpijskich.

    Podziel się na: