Czwartkowa rywalizacja w zawodach JGP Solidarity Cup to finały par sportowych oraz solistek, a także taniec rytmiczny par tanecznych. Od tej właśnie konkurencji, z udziałem Sofii Dowhal i Wiktora Kuleszy, rozpoczął się drugi dzień imprezy.
Taniec rytmiczny to w tym roku tango argentyńskie – w jego rytm wykonuje się sekcję tańca obowiązkowego. Ten rytm można połączyć np. z flamenco i tak też zdecydowała trenerka naszego duetu, Sylwia Nowak-Trębacka. Sofia (nazywana przez wszystkich Sonią) i Wiktor zaprezentowali pełen emocji i bardzo dynamiczny taniec z mnóstwem ciekawych akcentów. Para bardzo spodobała się zgromadzonej w hali Olivia publiczności, a 11. miejsce i 51,03 pkt. to dobra pozycja startowa przed tańcem dowolnym.
„Dzisiejszy występ uważam za dobry. Naszym głównym celem był czysty przejazd i zaprezentowanie choreografii, nad którą dużo pracowaliśmy w ostatnich tygodniach. Jest sporo miejsc, które wymagają dopracowania i nad tym z pewnością skupimy się w najbliższym czasie. Teraz przygotowujemy się na jutrzejszy taniec dowolny” – powiedział Wiktor Kulesza.
Na prowadzeniu, z wynikiem 67,35 pkt. Kanadyjczycy, Nadia Bashynska i Peter Beaumont. Dwa punkty starty mają do nich Francuzi, Celina Fradji i Jean-Hans Fourneux, a na trzecim miejscu po tańcu rytmicznym znajduje się doświadczony duet - Brytyjczycy Phoebe Bekker i James Hernandez.
Konkurencja par sportowych przyniosła małe przetasowanie w stosunku do pierwszej części rywalizacji. Pierwsze miejsce pewnie obronili Australijczycy, Anastasia Golubeva i Hektor Giotopoulos Moore, wyprzedzając swoich rywali o aż 22 punkty. Ze srebrnym medalem wyjeżdżają reprezentanci Ukrainy, Wioletta Sierowa i Iwan Hobta. Para ta była wprawdzie trzecia w obu programach, ale ze względu na popełnione przez rywali błędy, wskoczyła na drugi stopień podium w łącznej klasyfikacji. Trzecie miejsce wywalczyli Japończycy, Haruna Murakami i Sumitada Moriguchi (140,35 pkt.)
Rekordowa, jeśli chodzi o obsadę konkurencja solistek trwała aż 7,5 godziny, a zobaczyliśmy w niej m.in. reprezentantki takich państw jak Egipt, Bośnia i Hercegowina czy Republika Północnej Macedonii. To znak tego, że łyżwiarstwo dociera ze swoim zasięgiem coraz dalej, również do miejsc, w których nie było wcześniej tradycji łyżwiarskich.
Występująca z 12. numerem startowym Laura Szczęsna zaprezentowała nowy program do muzyki z baletu „Romeo i Julia” Siergieja Prokofiewa. Pierwsza połowa programu była udana, niestety w drugiej Laurze przydarzyły się dwa upadki i seria innych błędów. Liczymy, że forma podopiecznej Urszuli Matyśkiewicz-Jaworskiej będzie rosła i już na kolejnych zawodach wynik będzie bardziej satysfakcjonujący i odpowiadający ogromnym możliwościom Laury.
Z 22. numerem startowym pojechała program dowolny do „Carmen” Bizeta druga z Polek, Wiktoria Małyniak. Zawodniczka zaczęła bardzo dobrze, od kombinacji potrójnego Flipa z Eulerem i podwójnym Flipem. Niestety, potem przydarzyły jej się aż cztery upadki. Widać, że jeszcze nie jest w optymalnej dyspozycji. Liczymy na to, że za parę dni, podczas zawodów Baltic Cup, zaprezentuje się lepiej.
Zajmująca 19. miejsce po programie krótkim Noelle Streuli wystąpiła do utworu z filmu „L’histoire de l’Amour” Armanda Amara w aranżacji Cedrica Tour. Ambitny zestaw elementów zawierał podwójnego Axla z potrójnym Toeloopem i potrójnego Salchowa z Eulerem i podwójnym Axlem, potrójnego Lutza w kombinacji z podwójnym Toeloopem, potrójnego Lutza solo i potrójnego Rittbergera. Jedyny poważniejszy błąd przydarzył się przy potrójnym Flipie, z którego zostały tylko dwa obroty. Bardzo dobre otwarcie sezonu, zwłaszcza zważywszy na fakt, że na lód po kontuzji wróciła dopiero 6 sierpnia. Przed nią start w przyszłotygodniowych zawodach Baltic Cup, również w Gdańsku.
W czołówce nie zabrakło emocji i to tych na najwyższym światowym poziomie. Walkę o podium stoczyły Japonki i Koreanki, atakowane mocno przez Szwajcarkę i Francuzkę. Trzecie miejsce zdobyła Koreanka Chaeyeon Kim z wynikiem 195.46 pkt. Potem oglądaliśmy już popis bezbłędnych Japonek. Mone Chiba nie zdołała obronić pierwszego miejsca zajmowanego po programie krótkim, pomimo przekroczenia 200 punktów w ocenie łącznej, wykonania 7 skoków z trzema obrotami i dwóch podwójnych Axli, a także uzyskania czwartych poziomów we wszystkich piruetach. Bezkonkurencyjna okazała się trzynastoletnia Mao Shimada, która najpierw rozgrzała publiczność przepięknym potrójnym Axlem, a zaraz potem poczwórnym Toeloopem. Pochodząca z Tokio nastolatka wykonała w sumie osiem skoków potrójnych, jeden poczwórny i jednego podwójnego Axla, a także uzyskała najwyższe poziomy trudności we wszystkich – przepięknych piruetach. Widowiskowa sekwencja choreograficzna i wspaniała prezentacja programu przyniosły jej aż 217,68 pkt i nowy rekord sezonu. Na takie emocje czekaliśmy od godziny 15:00 i, jak powiedział komentator Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej, Ted Barton, „po raz kolejny w Gdańsk przeszedł do historii” – tym razem zapisaliśmy w niej najdłuższą konkurencję solistek.
Drugi dzień zawodów zakończył się ceremoniami medalowymi w konkurencji par sportowych oraz solistek.
Program na sobotę, 1 października:
12:15 – program dowolny solistów (12:42 Jakub Rosłaniec, 14:18 Jakub Lofek)
17:00 – taniec dowolny par tanecznych (19:02 Sofia Dowhal i Wiktor Kulesza)
Partnerem imprezy jest Grupa PGE, a partnerami medialnymi Radio Gdańsk i Portal Trójmiasto.pl
Po wszystkie informacje, relacje na żywo, linki do wyników, zapraszamy na www imprezy: www.jgppol22.pl