“Na jednym z pierwszych treningów kiedy uczył się wstawać po upadku, mały Rysiu nie mógł się podnieść. Kilka razy wołał swoją mamę, ale ona prowadziła zajęcia z innymi zawodnikami. Wtedy zawołał “Panią Dorotkę” i od tamtej pory na treningach nie ma mamy albo taty, jest Pani Dorota i Pan Mariusz. Trenowanie własnego dziecka jest bardzo trudne, ale na razie jakoś sobie z tym radzimy.” Opowiada Mariusz Siudek, wielokrotny Mistrz Polski, brązowy medalista MŚ oraz ojciec Rysia.🏆
Imię Ryszard otrzymał jako wyraz wdzięczności dla trenera Richarda Gauthiera, za wszystko co zrobił dla Mariusza i Doroty podczas ich pięcioletniego pobytu w Montrealu.
Jego ulubionymi elementami łyżwiarskimi są skoki, im trudniejsze - tym lepiej. Podczas startów jest perfekcjonistą. 💯
Rysiu od małego dogląda treningów swoich idoli - Katii Kurakovej i Kornela Witkowskiego, czasem nawet uda im się odbyć wspólny trening. Jak opowiadają jego rodzice, trening pod okiem wybitnych łyżwiarzy jest bardzo ważny dla młodego zawodnika.